W Jerozolimie, świętym mieście dla wyznawców trzech największych monoteistycznych religii, wszystko jest możliwe. Nawet to, że strażnikami kluczy do bazyliki Grobu Pańskiego, jednej z najbardziej czczonych świątyń chrześcijańskich, są potomkowie dwóch muzułmańskich rodów.
Niezmiennie od setek lat
Każdego dnia o godz. 4 rano przedstawiciel rodu Nusseibeh, wyrusza ze swojego domu uliczkami starego miasta w Jerozolimie do Bazyliki Grobu Pańskiego. Nieprzerwanie około godz. 4.30 rano w podobną drogę udaje się głowa rodu Dżudeh, strażnik klucza, aby na czas przekazać go w ręce Nusseibeha, który w tym czasie puka w bramę, aby wezwać do wyjścia księży i pielgrzymów, którzy spędzili w Bazylice całą noc na modlitwie.
Królowa drabin
Ze środka kościoła jeden z mnichów – wedle ustalonego porządku: katolicki, prawosławny lub ormiański – przez małe okno spuszcza drewnianą drabinę. Wtedy Nuseibeh odbiera od Dżudeha stary, żelazny klucz o długości 30 cm, wspina się po stopniach drabiny i otwiera ogromne, drewniane drzwi do miejsca, gdzie wg tradycji znajduje się Grób Jezusa Chrystusa.
Rano i wieczorem
Rytuał powtarza się co wieczór o godz. 7.30. Nuseibeh wtedy trzykrotnie w ciągu pół godziny uderza kołatką w drzwi, wzywając turystów do opuszczenia kościoła, zamyka bramę i oddaje klucz Dżudehowi. Rytuał ten powtarza się od setek lat.
Krótki filmik z ceremonii zamykania Bazyliki Grobu Pańskiego:
