Nagranie-Webinar-Pobite gary, czyli niezły cymes! trefne, zdatne i koszerne!
Pamiętacie „Szulchan Aruch”? czyli zbiór podstawowych zasad obowiązujących religijnych Żydów w codziennym życiu? wg tych zasad nawet najbardziej przyziemne czynności wykonywane zgodnie z tymi zasadami zyskują duchowy wymiar. A jak to wygląda w sprawach ortodox sexu?
“Minimalne” obowiązki męża
Miłość – oczywiście tylko ta małżeńska 🙂 – na pewno nie zalicza się do przyziemnych czynności 🙂 Ale “Szulchan Aruch” wyraźnie określa “minimalne obowiązki” męża wobec żony w zależności od wieku, sił i zawodu.
I mówimy tu o obowiązkach, nazwijmy to cielesnych 🙂 Jedną z fundamentalnych zasad, jest taka, że mąż ma obowiązek zaspokoić seksualnie żonę i dać jej przyjemność! Koniec i kropka!
Bez efektu “WOW” rozwód, jak nic… 🙂
Jeśli nie wywiązuje się z tego obowiązku, żona ma prawo… Uwaga! zażądać rozwodu! i jest to jak najbardziej uzasadniony powód.
No dobra – ale jak często mąż ma spełniać swój obowiązek małżeński? W Szabat to już wiadomo, że to mus i nie ma przebacz 🙂 Natomiast “Szulchan Aruch” reguluje te kwestie również w zależności od wykonywanego zawodu, wieku, czy sił witalnych 🙂
Przyjemność soboty
A ten powiedzmy “obowiązek małżeński” wśród ortodoksyjnych Żydów nazywany jest „przyjemnością soboty” lub … „zanurzeniem pędzla w rurce” 🙂
No to kiedy ten “pędzel” i jak często?
I tak!
Zdrowi i młodzi, niepracujący fizycznie mężczyźni, muszą “trudzić się” każdej nocy. Nie ma lekko 🙂
Robotnicy wykonujący lekkie zawody, jak krawcy, czy budowniczy – raz w tygodniu, koniecznie w wieczór sobotni, a Ci którzy muszą pracować po za miastem – przynajmniej dwa razy w miesiącu.
Pasterze wielbłądów, zobowiązani są „zanurzyć pędzel w rurce” tylko raz w miesiącu, a żeglarze, co pół roku.
Specjalne przywileje mają studiujący Pismo Święte w obcych miastach. Mają oni prawo oddalić się od domu i nie wykonywać małżeńskich obowiązków nawet przez 2-3 lata!
Lekka dyspensa na czas choroby
Mężczyzna może również odpocząć od obowiązków mężowskich, np. podczas choroby, ale Uwaga! nie dłużej niż 3 miesiące.
Są też pewne okoliczności, w których mąż ma obowiązek i koniecznie musi „uszczęśliwić żonę” – na przykład siódmego dni po skończeniu miesiączki, w jej płodny dzień. Po oczyszczeniu się żony, w rytualnej kąpieli, i w noc przed wyjazdem z domu, kiedy to na czas jakiś zamierza ją opuścić.
Mąż nie może powiedzieć, że go “głowa boli”…!
Żona może odmówić mężowi, ale oczywiście nie za często. Natomiast jak to wygląda z tym mężem?

Ano mąż nie może odmówić żonie w ogóle! i musi dać jej satysfakcję seksualną – bo jak już wspomnieliśmy – brak takowej jest podstawą do rozwodu!
Chacufa, czyli bezczelna?
Ale uwaga kobieta, nie może powiedzieć wprost mężowi, kolokwialnie mówiąc – że “ma ochotę” – bo wtedy byłaby nieskromna – tzw. “chacufa”, czyli bezczelna 🙂
Musi mu dać do zrozumienia – no a on powinien się domyśleć 🙂 więc obowiązkiem mężczyzny jest zgoda na seks w momencie, w którym widzi on, że jego żona „upiększa się” i mówi mu miłe słowa, choć nigdy nie wulgarne, bo wtedy jest „chacufa” – no czyli ta bezczelna.
Także tego jak widać sex (un) ortodox nie taki znowu ortodox w potocznym tego słowa znaczeniu 🙂