Nagranie-Webinar-Dintojra i szemrane sprawki, czyli w cieniu żydowskiego półświatka!
Kilka dni temu, świat obiegła informacja, o odkryciu śladów marihuany na ołtarzu świątyni w Tel Arad, leżącej około 10 km od miasta Arad na pustyni Negew w Izraelu. Może i nie byłoby w tym nic zaskakującego, wszak w Izraelu lubią to znane zioło 🙂 Ale odkrycie dowodzi, że marihuana była używana w religijnych obrzędach już prawie 3 tysiące lat temu!
Kapłani i zioło
A jak twierdzi, znany archeolog Eran Arie, który kierował projektem badawczym w imieniu Muzeum Izraela i Izraelskiego Instytutu Volcan – jest to najwcześniejszy na świecie dowód, używania konopi w trakcie ceremonii rytualnych. Ponieważ nie znaleziono resztek pyłku z konopi indyjskich, naukowcy uważają, że roślina została sprowadzona z odległych miejsc i przewieziona, jako susz zmieszany z żywicą, czyli haszysz.
No cóż, jak widać przemyt, choć może w tym przypadku, i całkiem legalny, był znany jak świat – światem 🙂
Wzmocnienie religijnych doznań
Kadzidło było popularne i wyjątkowo cenione już w starożytności. Wielokrotnie używano go podczas ceremonii religijnych i ważnych uroczystości. Badaczy zaskoczyła jednak – obecność marihuany. Była zmieszana z kadzidłem, co sugeruje… Uwaga! świadome użycie narkotyku. Prawdopodobnie w celu wzmocnienia tzw. religijnych doznań.
Ziołowy kontakt z absolutem
Marihuana była używana w wielu częściach świata, zanim zakazano jej prawnie używać. Nasi przodkowie sięgali, i to trzeba przyznać, że nawet dosyć chętnie, po konopie indyjskie od co najmniej kilku tysięcy lat. Używano jej głównie ze względu na właściwości lecznicze oraz walory hm… powiedzmy rekreacyjne. W wielu kulturach roślina ta była uważana za środek pozwalający komunikować się ze światem duchowym.
No tak – wielu z nich zapewne po małym „buszku”, widziało dowody na istnienie Boga!
Technika z pomocą
Jak już wspominaliśmy, pozostałości narkotyku zostały odkryte na ołtarzu w świątyni Tel Arad. Miejsce to co prawda, zostało zbadane już ponad 50 lat temu, ale dopiero teraz przeprowadzono nową analizę znalezionych substancji. Do tego celu zastosowano, najnowsze zdobycze techniki.
Ołtarz z zaskakującą zawartością znajdował się przy wejściu do pomieszczenia, w którym prawdopodobnie organizowano rytuały religijne. Wcześniejsze analizy znalezionej ceramiki oraz udokumentowane wydarzenia historyczne, dotyczącego tego miejsca sugerują, iż świątynia była używana od około 760 roku p.n.e. do 715 roku p.n.e.
Dom Jahwe
Tel Arad to stanowisko archeologiczne, które jest teraz częścią Parku Narodowego, otoczonego górskimi grzbietami, znanymi jako nizina Arad. Miejsce to dzieli się na dolne miasto i górne wzgórze stanowiące jedyne miejsce w ziemi Izraela, gdzie znaleziono „Dom Jahwe”. Dolna część została po raz pierwszy zasiedlona około 4000 roku p.n.e. Wykopaliska tego miejsca odkryły istniejącą w epoce brązu kanaanejską osadę, która istniała do około 2650 p.n.e. Następnie miejsce to zasiedlili Izraelici w XI stuleciu p.n.e. Twierdza i sanktuarium powstały w okresie Króla Dawida i Salomona.
Sama Świątynia w Arad została odkryta w 1962 roku. Jest to jak dotąd jedyna świątynia w Judei zrekonstruowana przez archeologów. Posiada ołtarze kadzielne i dwa „stojące kamienie” być może poświęcone Jahwe i Aszerze.
Znaleziona w tym miejscu inskrypcja została odczytana przez archeologów, jako „Dom Jahwe”, co według badaczy sugeruje odniesienie być może do świątyni w Arad lub do świątyni w Jerozolimie.
Marihuana w Izraelu – przepisy
A tymczasem we współczesnym Izraelu od lat toczy się debata na temat legalizacji marihuany. Oficjalnie dozwolone jest tylko jej medyczne zastosowanie, jednak osoby, które palą ją w celach rekreacyjnych i zostały zatrzymane przez policję, nie są traktowane zbyt surowo.
Kto tam sobie popala w domu i posiada marihuanę na własny użytek – to trochę wg zasady „wolnoć Tomku w swoim domku”. Natomiast amator zioła, przyłapany w miejscu publicznym musi się liczyć z grzywną w wysokości ok. 1000 szekli, czyli tak około 1100 zł polskich.
Do trzech razy sztuka…
Jak go przyłapią drugi raz – to już wydatek około 2 000 szekli. Przy trzeciej wpadce – jeśli nastąpiła w przeciągu kolejnych siedmiu lat – jest wszczynane dochodzenie i sprawa jest kierowana do sądu.
Szisza wieczorową porą
Restrykcje – choć trzeba przyznać, że niezbyt dotkliwe – restrykcjami, lecz wyczulony nos – będąc w Izraelu – nie raz poczuje ten znajomy zapach i te bliskowschodnie klimaty…
Na arabskich bazarach, wprawne oko dojrzy też wszechobecną sziszę, czyli po naszemu fajkę wodną…Kiedy to popołudniową lub wieczorową porą, grono mężczyzn spotyka się na to małe co nieco…
W genach po przodkach
Teraz izraelscy amatorzy zioła – będę mieli dowód – że zamiłowanie – do tego bądź co bądź, wciąż budzącego kontrowersję ziółka – mają po prostu po przodkach!